Papryka chili – Będzie gorąco!


Papryki chili jak na razie ładnie sobie rosną. Oczywiście bez problemów się nie obyło. Ciągłe ataki mszycy doprowadzają mnie powoli do szału. Mam nadzieje, że wreszcie uda się ją zwalczyć. Jutro znowu będzie polewanie chemią. Wszystkie najcenniejsze okazy rosną pod folią. Prawdopodobnie “Carolina Reaper” nie przetrwała, za młodu padła. Na razie ciężko rozszyfrować konkretne odmiany. Przy następnym temacie, jak już papryczki kolorów nabiorą, to się je podpisze.

Jak tam u Was sprawują się papryczki chili ? Będzie piekło w tym roku?