Synsepalum dulcificum – Ponownie mnie zaczarował :)


Krzaczek synsepalu przeniosłem na początku czerwca do foli. Tam w doborowym towarzystwie miał odżywać po zimie. Na początku listki złapały lekko zbrązowiały, ale po miesiącu nabrały ładnego zielonego koloru. Jak widać obcowanie z pomidorami przysłużyło się synsepalowi 🙂 Doczekałem się czterech owoców. Kwiaty w dalszym ciągu się pojawiają. Testowanie miałem nagrywać, ale doszedłem do wniosku, że jest niemisyjne. W trzy osoby testowaliśmy: cytryny, kefir, piwo, wódkę. I już wiadomo dlaczego nie nadaje się filmik do publikacji 😀 Efekt po cytrynie jest chyba najfajniejszy i oczywiście wszystkich zadziwia. Kefir jest bardzo słodki i nie smakuje jak kefir. Piwo słodkie bleee. Wódkę bez popity i zagrychy spokojnie można łykać ( Nie żeby nie można bez synsepalu 😛 )