Silene Capensis – Furtka do Lucid dream – Od nasionka!


Silene Capensis – Arfican Dream Root – roślina rodzima dla terenów RPA, uważana tam przez lud Xhosa za świętą. Powszechnie używana do wywoływania świadomych snów, przy procesie zapoczątkowania szamanów. Ciepłolubna, osiągająca do 50cm wysokości. Kwiaty białe, otwierają się nocą. Korzeń nadaje się do zbioru w 2 roku uprawy, złej jakości może powodować pieczenie w gardle.

Efekty i skutki jakie wywołuje korzeń

– dość częste i wyraziste ( realne) sny ( po 5 dniach zażywania po 3-4 sny co noc)
– lepszy metabolizm
– afrodyzjak i to dość mocny
– możliwe poranne zmęczenie
– możliwa nad senność
– możliwość uzależnienia się

Nasiona wysiałem tydzień temu. Wysiew powierzchowny, lekko przygniotłem palcami, ziemia o pH 5,5 -5,8. Doniczkę ustawiłem w miejscu słonecznym i jasnym.

Kiełkowanie nastąpiło po 7 dniach. Na 10 nasion obecnie wykiełkowało 7 sztuk. Procent kiełkowania jak widać dość spory.

Dzisiejszego dnia listonosz dostarczył przesyłkę, a w niej:

Będzie to moje trzecie spotkanie z korzeniem snów. Pierwsze było świetne, drugie beznadziejne ( wypaliłem sobie trochę skóry w gardle- słabej jakości korzeń). Tak więc kilka słów o moim pierwszym spotkaniu.Zawsze przed snem wypijałem wywar z kawałka korzonka, na koniec przeżuwając namoczony dream root. Przez pierwsze 3 dni nic się nie działo, natomiast czwartego dnia zaczęło się! Po 3-4 sny każdej nocy. Sny które z łatwością pamiętałem. Co je odróżniało od normalnych snów? Wyrazistość. Myślę , że z łatwością można się od tego uzależnić. W okresie kiedy pierwszy raz przeżuwałem silene byłem w sporym stresie, wywołanym uczelnią (obrona mgr). Stres plus dream root dał siedem dni pod rząd koszmarów. No ale przeżycie było niesamowite. Tak więc zaczynam kolejny eksperyment:D O efektach oczywiście dam znać. Możliwe, że tym razem uda się wejść w lucid dream.